Szukaj na tym blogu

niedziela, 25 sierpnia 2013

Cel AZS UW - "Bawić się dobrze"!

Choć studenci mają jeszcze wakacje, to futsaliści AZS Uniwesytetu Warszawskiego postanowili skończyć z odpoczynkiem i wziąć się za przygotowania. Przed nimi kolejny rok na zapleczu Ekstraklasy. W nie dawno zakończonym sezonie byli nawet blisko awansu, walczyli bowiem w fazie play off. Mimo, że do startu rozgrywek jeszcze miesiąc w nogach mają już rozegrane dwa sparingi, co jest nowością bo wcześniej UW do rozgrywek przystępowało praktycznie z marszu.  O przygotowaniach zespołu i planach na najbliższy sezon opowiada trener AZS - Rafał Klimkowski.

W poprzednim sezonie waszym pierwszym sparingiem był praktycznie pierwszy mecz w I lidze. Treningów biegowy praktycznie nie było. Tym razem jest inaczej. 

Na razie zawodnicy piłki dotykają tylko podczas sparingów. Frekwencja jest różna- od ośmiu do aż szesnastu. Jest to miłe zaskoczenie dla mnie, że chłopaki chcą tak ciężko pracować. Natomiast smuci mnie to, że po tym jak się rozstaliśmy to nic ze sobą nie robili i to po nich widać. Znowu zaczynamy od zera, żeby dojść do jakiegoś poziomu. Do końca sierpnia wejdziemy na hale maksymalnie trzy razy a tak będziemy pracować nad wytrzymałością tlenową. Później przejdziemy na szybkość, silę i skoczność.

W zeszłym sezonie osiągaliście dobre wyniki. Teraz jednak dojdzie do zmiany w regulaminie i zawodnicy z dużego boiska będą mogli łączyć grę z futsalem. Dla was to chyba zła wiadomość, bo bogatsze kluby stać będzie na ściągniecie sobie piłkarzy z III ligi. Wy nie macie tego komfortu, że możecie zaproponować konkretne pieniądze wybranemu zawodnikowi bo gracie za darmo.

Ogólnie uważam, że jest to zmiana na korzyść dla futsalu ponieważ poziom techniczny samej gry się podniesie. Trafić do futsalu może dużo lepiej wyszkolonych technicznie zawodników, chociaż nie zawsze przekłada się to na organizację gry zespołu. Jednak prawda jest taka, że Ci co mają grać "na trawie" wybiorą duże boisko i tam będą zarabiać pieniądze niż reprezentanci Polski w futsalu. Zawodnik z III ligi, który lubi mieć piłkę przy nodze przychodząc do futsalu spokojnie może ocierać się o kadrę. Dla nas jest to trudna sytuacja, ale się do niej adaptujemy i można powiedzieć, że się przyzwyczailiśmy. Nikt nie chce grać za darmo bo boi się odniesienia kontuzji. Gdy kiedyś zaczynaliśmy to tak wyglądało, że było nas paru chłopaków, którzy stwierdzili żeby wieczorem pograć na hali. Teraz już moi zawodnicy grają tylko na hali. Na plus jest to, że taktycznie możemy starać się zniwelować nasze braki. 

Wzmocnienia jednak będą, podobno wraca do zespołu wasz stary znajomy Rafał Prażuch- wychowanek Okęcia Warszawa, który ostatnio grał w Gromie Lipowo. 

Mam nadzieję, że Rafał będzie z nami.Byłoby to duże wzmocnienie, bo jest to bramkostrzelny zawodnik a takich w Polsce mało. 

Jaki jest plan AZS Uniwersytetu Warszawskiego na najbliższy sezon?

Bawić się dobrze!... (śmiech)
 
W takim razie dobrej zabawy! Dziękuje za rozmowę.
 



       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz