Szukaj na tym blogu

środa, 30 października 2013

Szybki Mózg na Stokłosach


W środowy wieczór (25 września) w okolicach metra Stokłosy odbyła się piąta, ostatnia edycja biegów na orientację w ramach Grand Prix „Szybki Mózg”. Niestety zanim trafiłem w odpowiedni kwartał Ursynowa, gdzie rozgrywano zawody, minęło trochę czasu i impreza już trwała. Chyba świadczy to o tym, że nie był bym dobrym orientalistą. W przeciwieństwie do uczestników biegu, którzy ruszali się po miejscu zawodów jak mrówki, czasem biegnąc kursem kolizyjnym i mijając się. Najlepsi nie zatrzymywali się nawet, żeby czytać mapę.

Mimo środka tygodnia i obowiązków w pracy czy w szkole, w zawodach wzięło udział około 170 uczestników. Rywalizowali oni w czterech stopniach zaawansowania. Startowały tu dzieci i osoby początkujące, które miały mapy z mniejszą liczbą punktów kontrolnych, zuchu i profesjonaliści. Większość stanowili zawodnicy takich klubów jak UNTS Warszawa (gospodarz zawodów), UKS Kusego Warszawa, Spójni Warszawa czy AZS WAT. Nie zabrakło także biegaczy, którzy nie mieli żadnych klubów i chcieli zobaczyć czym są biegi na orientacje.  Do wyłonienia finalistów najpierw trzeba było przeprowadzić kwalifikacje. Prowadzone one były metodą „knock out sprint” - znanych z biegów narciarskich w których zwycięzca eliminacji bezpośrednio awansował dalej.  

Uczestnicy biegali z mapami w rękach wzdłuż ulicy Herbsta i między osiedlami przy Dembowskiego. Start i meta z „lampionem”, czyli czytnikiem kart, który trzeba przybić po zakończeniu rywalizacji, żeby zatrzymać swój czas znajdował się przy Szkole Podstawowej im. Jana Brzechwy. Niekiedy na ostatnich metrach dochodziło do zaciętej rywalizacji między młodymi zawodnikami o to kto pierwszy przybiegnie do wspomnianego punktu. O ile młodzi zawodnicy i początkujący jeszcze zatrzymują się, żeby spojrzeć na mapę, gdzie jest kolejny punkt, gdzie jest północ, tak profesjonaliści wszystko robią w pełnym biegu.  Cały widok musiał być zaskakujący dla mieszkańców osiedla, którzy wracając z pracy mijali biegaczy, pozornie poruszających chaotycznie, nie w jednym kierunku tylko często w przeciwnym. Wszyscy jednak mieli jeden cel, jak najszybciej odnaleźć punkty z mapy i dobiec do mety.   

 „To są dla nas szczególne zawody, bo podsumowujemy cały cykl pięciu startów od wiosny do jesieni. Nagradzamy po trzech najlepszych zawodników w poszczególnych kategoriach wiekowych, więc może dlatego część uczestników chciała przyjść. Cieszy mnie, że na naszych imprezach jest coraz więcej dzieci. Przychodzą z nimi rodzice, którzy też się wciągają w bieganie. Ta nasza rodzina biegająca się rozrasta” – powiedziała Joanna Parfianowicz organizator zawodów. 

Wyniki zawodów nie były wliczane do końcowej klasyfikacji, był to swego rodzaju epilog. Wśród zwycięzców "generalki" nie zabrakło znanych zawodników. Kategorię M30 wygrał mistrz świata juniorów w biegu na orientację Piotr Parfianowicz. Natomiast w kategorię M18 najlepszy okazał się brązowy medalista Mistrzostw Europy Krzysztof Wołowczyk. Pełną klasyfikację znajdziecie tu: http://unts.waw.pl/index.php?mnu=3&id=1956

Klasyfikacja Profesjonalistów „Szybki Mózg- Stokłosy”
1.ŁOBODZIŃSKI Piotr 11:23
2.WOŁOWCZYK Krzysztof 11:27
3.BUANES  TRYGVE 12:43

Klasyfikacja Zuchów „Szybki Mózg- Stokłosy”
1.Cezary Brandebura 15.23
2.PIERZCHAŁA Michał  15.29
3.STĘPNIAK Michał   17:22

    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz