Trwają rozgrywki o Puchar Polski... na szczeblu mazowieckim. Do drugiej rundy awansowała tylko jedna drużyna nie grająca na co dzień w żadnej lidze. Jest to IFQ Warszawa. Już sama nazwa wskazuje, że jest to klub mający coś wspólnego z internetowym forum. I nie mylą się czytelnicy. Grupa znajomych ze świata wirtualnego postanowiła spróbować swoich sił w realu... co prawda nie chodzi o Real Madryt, ale wciąż w grę wchodzi piłka nożna i sprawdzenie swoich umiejętności. Jak im idzie?
"Pomysł zrodził się spontanicznie w głowie jednego z nas jakiś rok temu. Widzieliśmy, że w PP startują drużyny niezrzeszone w rodzaju Canal+ Warszawa czy Niebieskiej Wiodącej Mocy (cokolwiek to jest),więc pomyśleliśmy, że i my moglibyśmy spróbować" - mówi Adrian Lewandowski jeden z zawodników IFQ Warszawa. " Mieliśmy liczną społeczność skupioną wokół forum piłkarskiego, część użytkowników bawiła się mniej lub bardziej profesjonalnie w futbol (najlepsi ocierali się o IV ligę). Pomysł spotkał się z dużym entuzjazmem, a dodatkowo w MZPN nikt nam nie robił problemów"- dodaje gracz.
Na pierwszego przeciwnika los wyznaczył im grającą w B klasie Victorię Zerzeń. Spotkanie wywołało dużą mobilizację, zgłosiło się około 30 zawodników, drużyna przygotowała koszulki z nazwiskami żeby wszystko wyglądało profesjonalnie. Ponieważ w Warszawie mieszka tylko 9-10 zawodników a reszta rozsiana jest po Polsce więc nawet zaplanowano przed meczem krótkie zgrupowanie, żeby lepiej przygotować się na mecz z Victorią i być może odnieść victorie."Niestety wtedy wszystko się popsuło, bo nasi rywale wycofali się z PP (nie wiadomo dlaczego, w lidze grają) i wygraliśmy walkowerem. Co gorsza, dowiedzieliśmy się o tym dwa dni przed meczem, gdy już chłopaki zaczęły zjeżdżać z Polski na coś a'la "zgrupowanie". Szkoda, bo z B-klasową drużyną złożoną z młodych piłkarzy moglibyśmy powalczyć, a jeśli przegrać, to niewysoko. Poza tym sama idea gry w Pucharze była ekscytująca"- mówi Adrian Lewandowski.
koszulki IFQ Warszawa/ źródło facebook.com |
Chociaż piłkarzom IFQ Warszawa zdaje się opadać entuzjazm zwłaszcza, że tego awansu tak na prawdę nie planowali, to jednak trzymam za nich kciuki. O awans będzie ciężko, bo przygotowanie fizyczne będzie po stronie drużyny z Ligi Okręgowej, ale przytoczę tu cytat św Augustyna "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą".
IFQ to kurwy i pedały!!!!!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod przedmówcą.
OdpowiedzUsuńZamknij mordę Sebak.
OdpowiedzUsuńAdrian Lewandowski to debil. Mówiłem to ja Watts
OdpowiedzUsuń