Siatkarki Sparty przegrały swój siedemnasty mecz w tym sezonie w I lidze. Z czego szesnaście zakończyło się porażką 0:3. Tylko w jednym spotkaniu "Spartanki" urwały rywalkom seta. W środę we własnej hali, w trzech odsłonach gospodynie meczu uległy Budowlanym Toruń (11:25, 16:25, 14:25). Mając na koncie zero punktów drużyna zajmuje ostatnie miejsce. "Gorzej być już nie może(...) ale idziemy do przodu" - mówi nowy trener zespołu- Jacek Pasiński. Sparta musi się pozbierać przed fazą decydującą o utrzymaniu. Takie cuda gwarantuje nowy szkoleniowiec, który w swoim dorobku ma m.in wprowadzenie Budowlanych Łódź z III ligi do Orlen Ligi. Póki co jednak to on uczy się smaku porażek 0:3.
Jadąc na mecz w hali przy Lindego można być pewnym, że będzie trwał on nie wiele ponad godzinę. Zawsze jednak jakaś nadzieja się tli. Sparta w tabeli I ligi zajmuje ostatnie 12 miejsce. Budowlani Toruń zajmują zaledwie 9 lokatę... choć prawdę mówiąc zespoły te dzieli przepaść a dokładnie 18 punktów zdobytych przez Toruń. Podczas gdy Sparta nie ma ich wcale. Na szczęście dla zespołu z Warszawy punkty te nie będą miały znaczenia w walce o utrzymanie w play outach. Przejdźmy jednak do meczu, który zaczął się najgorzej jak mógł... czyli asem serwisowym gości. Libero Sparty, Zuzanna Kucińska w którą była zagrana piłka, chyba była przekonana, że ta leci za wysoko i opuści boisko więc zrobiła unik. Trik był efektowny jednak jak na złość piłka spadła na linie. Szybko zrobiło się 1:5 a jedyny punkt Sparty był zdobyty po błędzie serwisowym gości. Budowlane punktowały, dokładając cegiełki do swojego przyszłego sukcesu. Pierwsze punkty dla Sparty zdobyła grająca z numerem 14 Małgorzata Gogołek przy stanie 3:6. Kolejna akcja była nieprawdopodobna. Rywalki broniły w bilardowy sposób piłki i przebijały na drugą stronę. Sparta jednak nie potrafiła sfinalizować ataku. W zamian za to akcje skończyły przyjezdne na 3:7. Po chwili Gogołek została zatrzymana blokiem i Budowlane zaczęły budować coraz większą przewagę. Po chwili było już jednak 4:12. W tym momencie trener Sparty momencie wziął drugi czas. Na chwilę pomogło, bo Izabela Kożon zdobyła piąty punkt dla swojej drużyny. Kolejne oczko dla Sparty padło łupem dopiero przy wyniku 6:14. Jednak mur pomiędzy drużynami w I secie był coraz większy. W pewnym momencie zrobiło się nawet 9:22, jednak Sparta dzięki dobrej grze blokiem zdołała przełamać barierę 10 punktów.
Druga odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Sparty 1:0. Niestety po chwili doszło do nerwowej sytuacji. Zamiast kolejnego punktu dla gospodyń meczu, sędzia orzekł remis. Piłka minęła antenkę co sygnalizował asystent ale sędzia główny tego nie zauważył. Trochę trener i zawodniczki Sparty dały ponieść się emocjom, bo straciły kolejno pięć punktów. Chyba miały też niekorzystne dla siebie ustawienie na parkiecie i nie mogły zrobić przejścia. Rywalki zatrzymywały ataki Izabeli Kożon czy też Joanny Pogorzelskiej, aż w końcu same zaserwowały w siatkę i zrobiło się 2:6. Mimo iż ta partia i tak była rozgrywana pod dyktando Budowlanych, których scementowały kolejne punkty to Sparta prezentowała się dużo lepiej. Przyjezdne prowadząc 9:19 chyba trochę spuścili z tonu co wykorzystały gospodynie zawodów. Może nie szło im w przyjęciu i dużo więcej takich przypadkowych, "sytuacyjnych" piłek wykorzystują rywalki to jednak w tamtym momencie bardzo dobrze zaczął grać blok. Dzięki dobrej grze na siatce udało się zdobyć kilka punktów z rzędu co wcześniej się nie udawało. Czasem pojedynczym blokiem (Joanna Pogorzelska) czy też solidnymi zasiekami, udało się ze stanu 9:19 wyjść na 16:23. "Należy wyciągać pozytywy z poszczególnych akcji, z poszczególnych zagrań nie mówiąc o jakiś dwóch, trzech, akcjach z rzędu. Ale faktycznie zauważył Pan lepszy okres naszej gry, co pokazuje, że niektóre dziewczyny potrafią grać w siatkówkę" - powiedział trener Sparty Jacek Pasiński.

http://www.facebook.com/WszyscyFaniSportu ZAPRASZAMY po 100 lajkach konkurs!!!
OdpowiedzUsuń