Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 18 marca 2013

Mimo porażki grają o Ekstraklasę!

Gdy w październiku startowała I liga futsalu, po pierwszym meczu przegranym z KS Gniezno 3:5 przeprowadziłem rozmowę z trenerem AZS UW Rafałem Klimkowskim w której powiedział mówił, że "Chciałby zagrać w play off". Pięć miesięcy później słowa stały się faktem. Głównie dzięki bardzo dobrej rundzie rewanżowej. Co prawda w weekend ostatni mecz rundy zasadniczej "Uniwerek" przegrał z Euromasterem Głogów 1:3, ale dzięki dobrym wynikom na innych parkietach utrzymał 4 miejsce. Teraz nieśmiało w hali przy Banacha mówi się o awansie do Ekstraklasy. Na tym szczeblu UW występowało już w sezonie 2007/2008. Chociaż z zawodników, którzy obecnie grają w AZS tylko Grzegorz Och i Przemysław Cegiełko pamiętają te czasy. Czy Uniwersytet Warszawski stać na skok tak głęboką wodę? Zacznijmy jednak od meczu z Euromasterem. 

Często bywa tak, że im większa stawka meczu tym brzydszy mecz. Tak było i tym razem w pojedynku AZS UW - Euromaster. Co prawda fakt, że jest to mecz, który może dać Uniwerkowi grę w play off dawał trochę adrenaliny kibicom. Jednak zawartość futsalu w futsalu była mała. Goście grali wysokim pressingiem z pod którego gospodarze nie potrafili skutecznie wyjść. Widać było, że zespół z Dolnego Śląska to zawodnicy dobrze przygotowanie fizycznie, potocznie mówiąc "wyżyłowani". Dużo pracy miał bramkarz UW, Michał Kozłowski. W 8. minucie spotkania popisał się fantastycznym refleksem, gdy złapał piłkę która w bilardowy sposób odbiła się jeszcze od słupka AZS po czym pewnie wylądowała w rękach bramkarza gospodarzy. AZS próbował jednak strzelić gola i przejąc kontrolę nad spotkaniem. Po chwili sam na sam z bramkarzem Głogowa - Wojciechem Wójtowiczem znalazł się Grzegorz Och jednak uderzył za wysoko. Czternastą minutę meczu przeklinał na pewno będzie Przemysław Cegiełko, który ręką zatrzymał piłkę na linii bramkowej, po strzale Głogowa. W hali rozległ się gwizdek jednego z Sędziów. Chwila konsternacji, bo wszyscy tego w zamieszaniu dobrze nie widzieli. Po chwili konsultacji arbitrów "Cegła" ukarany został czerwoną kartą, dodatkowo przeciwko UW zostaje podyktowany rzut karny.  Piłkę ustawia Piotr Pietruszko- z drużyny gości. Jednak jego silny strzał trafia w poprzeczkę ku radości kibiców UW. Jednak AZS przez dwie minuty musi bronić się w trzech zawodników w polu. Olbrzymia praca do wykonania, gdy jest się zamkniętym "w hokejowym zamku". W 15 minucie szale zwycięstwa na stronę Głogowa przechyla Sebastian Szala, który zamyka akcję kolegi z zespołu. Swój udział w doprowadzeniu do remisu może mieć.... Michał Kozłowski! Najpierw Rafał Klimkowski faulowany jest pod własnym polem karnym i goście zdobywają 5 przewinienie (następne oznaczać będzie rzut karny przedłużony z 10 metrów). Dosłownie sekundy później Boha Yusopov na linii pola karnego za lekko próbuje podać do Klimkowskiego, piłkę przejmuje rywal i strzela z "dużego palca". Instynktowne broni sytuację Michał Kozłowski, jednak piłka mu odskakuje i poprawiając interwencję bramkarz UW jest faulowany. Oznacza to 6 faul! Podczas gdy bramkarz AZS jeszcze jest opatrywany, po drugiej stronie boiska piłkę ustawia już Grzegorz Och. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy Kozłowski wraca na swoje miejsce a Och bierze długi rozbieg. Niestety Wójtowicz wyciąga się i końcówkami palców posyła piłę na poprzeczkę. Wynikiem 0:1 kończy się pierwsza połowa. 
Druga odsłona i jej pierwsze 10 minut to chaos. Dużo niedokładności, strat z obu stron czasem tylko oglądaliśmy próby indywidualnych akcji lub kontrataki. Z tego chaosu jednak cało wyszli goście. W 30 minucie na 0:2 podwyższył Andrzej Koryciński. Cała akcja mogła się podobać wszystko rozgrywane było na niezłej szybkości a zawodnicy piłkę podawali sobie  w powietrzu. Strzał też był z powietrza, więc widać że Euromaster na swoich treningach ma dużo czasu na siatko-noge.  Wcześniej Koryciński nie trafił na pustą bramkę, więc tak to jest jest w futsalu, że w prostych teoretycznie sytuacjach się pudłuje a wychodzi czasem taka "brazyliana".  Dosłownie kilka sekund później na tablicy było już 0:3 po tym jak Grzegorz Nowak wykończył szybką kontrę swojego zespołu. Równie błyskawiczna była jednak odpowiedz UW. Najpierw Michał Kozłowski wybronił akcję sam na sam z zawodnikiem gości, piłkę przejął Nikodem Starek i popędził lewą stroną pod bramkę gości. Trochę za mocno wypuścił sobie piłkę, jednak wywalczył rzut rożny. Po krótkim rozegraniu stałego fragmentu i zagraniu wzdłuż linii bramkowej, Maciej Piwowarczyk wepchnął piłkę do bramki gości. AZS miał szanse na gola kontaktowego, kiedy zespół szedł z kontrą a Remigiusz Mytyk podawał piłkę do Rafała Klimkowskiego, który stał na długim słupku bramki Głogowa. W ostatnim momencie jednak wślizgiem jednak tor lotu piłki przeciął zawodnik z Euromastera czym utrudnił oddanie strzału. W meczu już nic się nie zmieniło. Końcówkę spotkania dominował Euromaster który zwyciężył 3:1 i zajął 2 miejsce w I lidze. AZS UW w play off zmierzy się z liderem GAF Gliwice. Pierwszy mecz w Warszawie w sobotę. Gra toczy się do dwóch zwycięstw. Decydujące mecze rozegrane zostaną, więc na parkiecie drużyny która zajęła wyższe miejsce w tabeli.  

Rafał Klimkowski trener AZS UW - Rundę mamy wyśmienitą poza falstartem w Gnieźnie, gdzie przegraliśmy 1:6. Dużo nam otuchy dodał ten meczu w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin, bo uwierzyliśmy w swoje możliwości w swoje siły. Ciesze się z czwartego miejsce, ale bez kalkulacji przy zwycięstwie mogło się okazać, że byłoby drugie lub trzecie. To byłaby jakaś euforia.... Kiedyś jak chłopaki grali w Ekstraklasie to oczekiwali od tej sekcji zarobienia pieniędzy.My też chcemy mieć stypendia ale okazuje się, że bez nich też możemy istnieć. Ci chłopcy się na to zgodzili, chcą walczyć, chcą biegać bez tych pieniędzy i to jest fajne. Czy awans teraz do ekstraklasy by nas zabił? Ja uważam że nie. Jeśli chodzi o koszty to są podobne wyjazdy. Dalej gralibyśmy za darmo. Może udałoby się uzyskać dwie trzy firmy, które przyniosłyby po tysiąc złotych, żeby mieć na odżywki czy izotonik po meczu. Sportowo natomiast byłby ogromny problem i nie ma co ukrywać, że bylibyśmy w dolnej połówce tabeli każdy mecz byłby dla nas ciężki. Musielibyśmy do tego podejść jeszcze bardziej zaangażowani Ale na razie nie ma co tego rozpatrywać. Jeśli się uda będziemy się cieszyć.My w każdym meczu gramy o zwycięstwo a koniec sezonu zobaczymy gdzie jesteśmy.     

Zdjęcia z meczu na portalu warszawa.sport.pl 


AZS UW - Euromaster Głogów 
   1:3 (0:1)
Maciej Piwowarczyk 31'- Szala 15', Koryciński'30, Nowak 30' 

AZS UW : 96. Michał Kozłowski, 2, Jakub Mykowski,9, Remigiusz Mytyk,11 Nikodem Starek, 20 Rafał Klimkowski- 12 Paweł Stryjek,6 Mateusz Olkowski,7 Grzgorz Och, 8.Przemysław Cegiełko, 14 Maciej Piwowarczyk, 23 Boha Yusupov, 25 Dominik Majewski.

Euromaster : Wojciech Wójtowicz, Sebastian Szala, Grzegorz Nowak, Kamil Kaczamar, Andrzej Koryciński,Łukasz Plewko,Piotr Pieruszko, Mateusz Niedźwiedź, Tomasz Trznadel, Tomasz Urbaniak, Michał Długosz. 

 

2 komentarze: