Szukaj na tym blogu

czwartek, 31 stycznia 2013

Odwilż piłkarzy ręcznych UW

Na mecz piłkarzy ręcznych AZS Uniwersytetu Warszawskiego ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego z Gdańska kibice zmierzali brodząc w kałużach. Śnieg po kilku dniach mrozu zaczął puszczać. Fani AZS UW zadawali sobie pytanie, kiedy wreszcie "akademicy" wywalczą pierwsze punkty po długiej przerwie. Ostatnie ligowe zwycięstwo odnieśli bowiem w październiku zeszłego roku. Kiedyś i ta passa jak mróz musiała puścić. Przed meczem niewiele było jednak znaków by sądzić, że zawodnicy UW będą mogli wysłać SMS do swojego byłego kolegi z zespołu, Łukasza Nowaka  o zwycięstwie nad SMS Gdańsk. Jednak to właśnie AZS po 60 minutach na swoim koncie miał o siedem bramek więcej niż goście. 

To czego najbardziej obawiano się przed meczem to brak atutów w ofensywie. Do tej pory zawsze w trudnych sytuacjach koledzy na boisku szukali Łukasza Nowaka na którym spoczywało zdobywanie bramek. Jednak po meczu z SMS uważam, że po jego przejściu do zespołu Ekstraligi- Czuwaju Przemyśl, być może zespół też coś zyskać. Teraz ta odpowiedzialność będzie się musiała rozłożyć na cały zespół. Były zawodnik AZS UW cały czas wspiera swoich kolegów i za każde zwycięstwo obiecał, że zaprosi ich... powiedzmy, na herbatę :)  W spotkaniu nie mógł zagrać także kontuzjowany obrotowy Bartosz Monikowski, co przy wysokich zawodnikach SMS było dużą stratą. Jak się jednak okazało udanie zastąpił go waleczny i zadziorny Bartosz Zaprutko, który w całym meczu zdobył 7 bramek. 
Sam mecz nie był widowiskowy i cieszą głównie 2 punkty. Ale jak to mówią na PKP po kolei... AZS pierwszy w meczu objął prowadzenie z rzutu karnego. Po 10 minutach było zaledwie 3:2 a chwilę później remis 3:3. W spotkaniu zawodnicy popełniali błędów własnych, było trochę strat, kroki, kontry, niecelne podania. Dobrze spisywali się także bramkarze. Między słupkami bramki SMS ciężko było pokonać Adama Morawskiego, który w przyszłości ma być nadzieją naszej kadry. Wynik głównie utrzymywał się koło remisu. Dopiero w 26 minucie spotkania AZS zrobił kilku bramkowy "odjazd" na 10:7 . Wtedy o ile nie udawało się zdobywać wielu bramek ale i ich nie tracić, to nagle nastąpiło trzęsienie parkietu. W 4 minuty gospodarze stracili 4 gole a na przerwę schodzili przegrywając 10:11. 

Czekając na drugą odsłonę zastanawiano się nad tym, czy na zwycięstwo nie trzeba będzie poczekać poczekać. Może ta odwilż to jeszcze nie teraz? SMS to wybiegany zespół, młody, nieprzewidywalny. AZS jest gospodarzem a ma krótszą ławkę rezerwowych niż goście.  Przerwa zleciała, czas na mecz. Jednak zamiast remisu i dobrego otwarcia pierwsi trafiają przyjezdni. Przełomowym dla gry momentem było odrobienie strat przez UW z 12:14 do przewagi 16:14. Jak oni to zrobili? " Do 45 minuty szukaliśmy swojego rytmu i udało się"- mówi  Paweł Puszkarski zawodnik AZS UW - "Później już tylko kontrowaliśmy. Tutaj wielki brawa dla chłopaków szczególnie z lewego rozegrania i ze środka, którzy dobrze zagrali dorzucali kolejne bramki. "Drugie 30 minut bardzo dobrze grał Łukasz Wolski ( 5 goli w meczu )i Sławomir Kuc oraz  Marcin Malanowski, który w końcówce spotkania wybronił kilka sytuacji na wysokim poziomie 
Mimo zwycięstwa odniesionego po tak długim czasie Paweł Puszkarski nie odczuwał ulgi "Ulga i presja nie zeszła. Musimy się utrzymać i wtedy będziemy mogli mówić o jakimś "pękniętym baloniku" tej presji. W tym momencie walczymy o każdy punkt. Fajnie, że teraz były te dwa, mam nadzieje że nie ostatnie a nawet jestem o tym przekonany".- kończy skrzydłowy AZS Uniwersytetu Warszawskiego , który w tym meczu zdobył 4 bramki.
Piłkarze ręczni AZS UW w 14 meczach I ligi zwyciężyli 4 razy, 1 zremisowali i przegrali 9 meczów.  


AZS Uniwersytet Warszawski - SMS Gdańsk 
26:19 (10:11)
AZS UW : Marcin Malanowski, Michał Wysocki, Adam Waśko 1, Sławomir Kuc 3, Paweł Puszkarski 4, Michał Flisiak 3, Łukasz Wolski 5, Hubert Chmielewski, Łukasz Monikowski, Bartosz Zaprutko 5, Francl Brinovec 1, Kamil Praski 2, Bartosz Troński.
Trenerzy: Witold Rzepka, Robert Lis
SMS Gdańsk: Morawski, Prymiewicz, Gąsiorek, Malczewski, Bartłomiejczyk 4, Kakalski, Krupa,Ciosek , Bąk, Chełmiński, Pacała, Plaszczak, Pedryc, Grzegorek, Potoczny, Gębala


   

      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz