Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Juniorzy rywalizowali w Memoriale Krawczyka

Przez weekend w hali gier warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego rozegrany został IV Memoriał Andrzeja Krawczyka w piłce ręcznej. Na parkiecie rywalizowało osiem zespołów w kategorii juniorów młodszych. Dodatkowymi atrakcjami były mecze III ligi mężczyzn pomiędzy AZS AWF i Victorią Tomaszów Mazowiecki, a także rywalizacja pomiędzy drużynami przyjaciół trenera Krawczyka i Michała "Yogiego" Piotrowskiego oraz AZS AWF. Mimo, że obu tych osób nie ma już z nami to jednak koledzy z uczelni o nich pamiętają i ich spuściznę utrwalają w najlepszy sposób, czyli poprzez sport. 

Trener Andrzej Krawczyk oprócz tego, że zajmował się szkoleniem drużyny AZS AWF to przede wszystkim przez ponad 20 lat wykładał w Katedrze Zespołowych Gier Sportowych. Z pod jego ręki wyszło wielu trenerów i zawodników, którzy teraz chętnie przyjeżdżają na Memoriał jego pamięci. Popularny "Krawiec" odcisnął piętno na sporej grupie trenerów, która opuściła wydział AWF Warszawa o specjalizacji piłka ręczna. "My realizujemy tutaj to, czego nie udało się zrobić Andrzejowi" - mówi Paweł Olewniczak, organizator memoriału i trener AZS AWF - "My tu szkolimy młodzież. Od czterech lat na AWF jest sekcja juniorów młodszych i starszych. W tej chwili tymi juniorami starszymi próbujemy odbudować zespół seniorski, który gra w III lidze. Może to jeszcze nie wygląda tak, jak chcemy, ale fakty są takie, że są to pierwsi wychowankowie AZS AWF od 30 kilku lat, bo ostatnim wychowankiem, który od wieku juniora trenował to był Krzysztof Tryliński (obecnie prezes Grupy Belvedere- przyp. red.) - kończy organizator zawodów. 
W memoriale wystartowały m.in ekipy: Agrykoli, Wilanowi, Szczypiorniaka Zielona Góra, KPR Legionowo oraz oczywiście gospodarzy. Ciekawy i skomplikowany był sposób punktowania za mecze. Za wygrany mecz należały się 3 punkty oraz dodatkowo za wygranie pierwszej połowy 2 pkt. Za remis po 1 pkt i za wygranie drugiej połowy 2 pkt. Za remis po 1 pkt. Przegrywając cały mecz, ale wygrywając jedną połowę można było zdobyć punkty. Cała rywalizacja odbywała się w ramach zasad fair play. Szacunek dla wybitnego wychowawcy i trenera zobowiązywał. Najlepsi okazali się zawodnicy Agrykoli, drugi był zespół Czarnych Regimin, a trzeci Wilanowia. "Ten turniej jest rozgrywany na koniec sezonu, więc mamy możliwość wypróbowania nowych zawodników, którzy wchodzą do starszych roczników. Teraz mogą się ogrywać. To czasem widać po wzroście, po wadze czy po sile, że wchodzi zawodnik, który jest dwa lata młodszy. Jesteśmy tu, bo to jest bardzo fajny turniej, imienia super ludzi. Im na pewno by też nie zależało, żeby tu na parkiecie ktoś się szarpał i bił" - powiedział trener drużyny z Wilanowa Paweł Rydz. 
W spotkaniu III ligi AZS AWF przegrał jedną bramką z Victorią Tomaszów. W meczu przyjaciół trenera Krawczyka i "Yogiego" z obecnymi graczami drużyny z Bielan, pojawiło się wielu  byłych szczypiornistów związanych z AWF. Z Norwegii przyjechał nawet Piotr Świgoń, były reprezentant Polski. W ten sposób uczczono pamięć trenera Krawczyka, który zmarł w 2009 roku i zawodnika Michała "Yogiego" Piotrowskiego, który zginął w wypadku w 2011 r. Ci, którzy ich znali wiedzieli, że dla młodszych zawodników mogli być wzorem zaangażowania w sport i oddania piłce ręcznej.
  
 

2 komentarze:

  1. Piękne zwycięstwa był :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie moge patrzeć na takie zdjęcia. Lubię Twój blog (choć dawno na nim nie byłem), oglądam te zdjęcia i nie mogę przeżyć mojej kontuzji. Moje kolana potrzebują sporego odpoczynku. Boli mnie, bo nie mogę przestać myśleć o bieganiu i piłce nożnej (przy takiej pogodzie!!!) a tutaj tylko stawy kolanowe leczenie rehabilitacja itp. Chciałbym już wrócić do sportu. Dobrze, że możliwe że załapię się na resztkę sezonu, planowany powrót? Wrzesień! :))

    OdpowiedzUsuń