Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 10 września 2012

IFQ Warszawa z forum po Puchar Polski

Trwają rozgrywki o Puchar Polski... na szczeblu mazowieckim. Do drugiej rundy awansowała tylko jedna drużyna nie grająca na co dzień w żadnej lidze. Jest to IFQ Warszawa. Już sama nazwa wskazuje, że jest  to klub mający coś wspólnego z internetowym forum. I nie mylą się czytelnicy. Grupa znajomych ze świata wirtualnego postanowiła spróbować swoich sił w realu... co prawda nie chodzi o Real Madryt, ale wciąż w grę wchodzi piłka nożna i sprawdzenie swoich umiejętności. Jak im idzie? 

"Pomysł zrodził się spontanicznie w głowie jednego z nas jakiś rok temu. Widzieliśmy, że w PP startują drużyny niezrzeszone w rodzaju Canal+ Warszawa czy Niebieskiej Wiodącej Mocy (cokolwiek to jest),więc pomyśleliśmy, że i my moglibyśmy spróbować" - mówi Adrian Lewandowski jeden z zawodników IFQ Warszawa. " Mieliśmy liczną społeczność skupioną wokół forum piłkarskiego, część użytkowników bawiła się mniej lub bardziej profesjonalnie w futbol (najlepsi ocierali się o IV ligę). Pomysł spotkał się z dużym entuzjazmem, a dodatkowo w MZPN nikt nam nie robił problemów"- dodaje gracz. 
Na pierwszego przeciwnika los wyznaczył im grającą w B klasie Victorię Zerzeń. Spotkanie wywołało dużą mobilizację, zgłosiło się około 30 zawodników, drużyna przygotowała koszulki z nazwiskami żeby wszystko wyglądało profesjonalnie. Ponieważ w  Warszawie mieszka tylko 9-10 zawodników a reszta rozsiana jest po Polsce więc nawet zaplanowano przed meczem krótkie zgrupowanie, żeby lepiej przygotować się na mecz z Victorią i być może odnieść victorie."Niestety wtedy wszystko się popsuło, bo nasi rywale wycofali się z PP (nie wiadomo dlaczego, w lidze grają) i wygraliśmy walkowerem. Co gorsza, dowiedzieliśmy się o tym dwa dni przed meczem, gdy już chłopaki zaczęły zjeżdżać z Polski na coś a'la "zgrupowanie". Szkoda, bo z B-klasową drużyną złożoną z młodych piłkarzy moglibyśmy powalczyć, a jeśli przegrać, to niewysoko. Poza tym sama idea gry w Pucharze była ekscytująca"- mówi Adrian Lewandowski.
koszulki IFQ Warszawa/ źródło facebook.com
Teraz w II rundzie los przydzielił im grające w Lidze Okręgowej UKS AON Sante Rembertów. Nie ma co ukrywać , że liga okręgowa to dużo wyższe wymagania i u Adriana pojawiła się obawa że mogą zostać " rozjedzie nas bez trudu". Dodatkowo pojawiły się problemy kadrowe, gdyż o ile na pierwszy mecz pod koniec sierpnia nie było problemem się zebrać tak we wrześniu już jest trudniej. Cześć ludzi studiuje i ma poprawki ( kampania wrześniowa) a cześć pracuje i środowy termin meczu nie jest im na rękę. Nie jest też jasne miejsce rozegranie meczu, pierwotnie mecz miał być rozegrany na Olimpii ale jak mówi Adrian "Mieliśmy tam kontakty, ale sprawa się rypła z dziwnych powodów i będziemy się starali dogadać z AON, by zagrać u nich. O ile mecz w ogóle dojdzie do skutku, bo możemy mieć problem z zebraniem tych 12-13 piłkarzy ".  
Chociaż piłkarzom IFQ Warszawa zdaje się opadać entuzjazm zwłaszcza, że tego awansu tak na prawdę nie planowali, to jednak trzymam za nich kciuki. O awans będzie ciężko, bo przygotowanie fizyczne będzie po stronie drużyny z Ligi Okręgowej, ale przytoczę tu cytat św Augustyna "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą".  
  

4 komentarze:

  1. IFQ to kurwy i pedały!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod przedmówcą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamknij mordę Sebak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Adrian Lewandowski to debil. Mówiłem to ja Watts

    OdpowiedzUsuń