Szukaj na tym blogu

piątek, 29 czerwca 2012

Futsal i co dalej?

azsuw.pl
Tekst o futsalu zaczniemy od quizu. Ile osób wie co to jest futsal? Niech podniesie rękę. Ci którzy nie wiedzą, niech nie naciskają przycisku myszki zaznaczając krzyżyk w rogu monitora bo dużo stracą. Ile osób wie, że w Warszawie są dwie drużyny, które grają w futsal? Lasu rąk  nie widzę. Otóż na zapleczu Ekstraklasy gra AZS Uniwersytet Warszawski oraz Mazovia. Są to prawdziwi pasjonaci futsalu- halowej odmiany piłki nożnej. Mimo, że nazwać można ich amatorami to jednak pamiętajmy, że amator znaczy też kogoś oddanego, miłośnika więc nie powinno ich to obrazić. Dziś tekst poświecę najdłużej istniejącej drużynie w Warszawie - AZS UW.

O co chodzi w tej grze? Futsal został wymyślony w Urugwaju, ale popularność zdobył w Brazylii. W grze biorą udział dwa zespoły składające się z pięciu zawodników (bramkarz i czterech w polu). Ich zadaniem jest strzelenie najwięcej goli rywalom i stracenie jak najmniej. Proste i widowiskowe. Mecz trwa 40 minut (2x20). Czas jest zatrzymywany, gdy piłka opuści boisko, lub gdy jest faul i zawodnik leży na parkiecie.Za każdy faul ponad piąty przyznawany jest rzut karny przedłużony z 10 metrów (normalny karny strzelany jest z sześciu metrów). Zmiany przeprowadzane są "hokejowo". Mecz "obsługuje" dwóch sędziów na boisku i sędzia stolikowi odpowiedzialny za tablice wyników, czas, i faule. Jeśli wiemy już o co chodzi poznajmy  AZS UW.  

Literka A!Literka Zet!Literka eS jak AZS!

AZS UW w tym sezonie był beniaminkiem I ligi. Zawodnicy Rafała Klimkowskiego po roku gry w II lidze (czyli trzecim szczeblu rozgrywek) wrócili na zaplecze ekstraklasy. Aż dziwne, że jeszcze w sezonie 2007/2008 UW grało w Ekstraklasie a teraz było dwa szczeble niżej. Sekcja założona została została w 2005 roku. Do najwyżej klasy rozgrywkowej AZS wprowadził...obecny kierownik Lecha Poznań Dariusz Motała, który przez rok był tu trenerem. Odkurzyłem stary wywiad (2008 r.), który przeprowadziłem z Marcinem Rosłoniem futsalowcem AZS UW, a zawodowo komentatorem sportowym stacji Canal Plus, w którym powiedział mi: „Trzeba wykorzystać ten czas jaki pozostał nam w I lidze (wtedy jeszcze I liga była najwyższym szczeblem rozgrywek- przyp. autora) wykorzystać jak najmocniej do budowania podstaw klubu, który po roku w  II  lidze od razu awansuje, który będzie zdecydowanym faworytem, który będzie miał sponsorów, który będzie mógł wykorzystywać tę halę i zapełniać ją nawet tymi 300 osobami. To będzie nam sprawiało radość, że będziemy szkolić młodych chłopaków ,studentów którzy tutaj też będą chcieli grać i co ważne oni sami będą chcieli tutaj grać i to jest dla mnie nadrzędny cel a nie, że trzeba wyszukiwać kogoś kto powie może przyjdę, może nie.” Niestety po dwóch latach w I lidze zespół spadł do  II ligi. Na szczęście wrócił na zaplecze Ekstraklasy ale już bez Marcina Rosłonia, który skończył karierę futsalową rok po tamtym wywiadzie. Zespół w którym grali byli zawodnicy rezerw Legii jak Tadeusz Kiełbiewski czy Marcin Sianowski przestał istnieć a do głosu doszli młodzi zawodnicy i młody trener Rafał Klimkowski. Sponsora wciąż nie udało się znaleźć.
azsuw.pl
„Na pierwszym treningu byłem mega zakręcony” – mówi Przemysław Cegiełko,który na pierwsze zajęcia przyszedł w 2007 roku i został w AZS UW już 5 lat! „Zderzyłem się z tym, że to zupełnie inna bajka niż trawiasta piłka, generalnie przez sezon uczyłem się gry w futsal- mówi Przemek - "Pamiętam jak dziś jaki dostawałem „zj.by” od Marcina Rosłonia nawet jak nie była moja wina to i tak była. Ale też się dużo nauczyłem od niego- wspomina jeden z zawodników z najdłuższym stażem". Przygoda z futsalem pozwoliła mu także rozpocząć kursy trenerskie i dziś jest trenerem młodzieżowych grup Drukarza. Na swoim koncie ma 4 mecze w futsalowej Ekstraklasie (łącznie na wszystkich szczeblach rozgrywek ma ich 76). Chciał także otworzyć szkółkę futsalową dla dzieci ale nie znalazł się na do tego żaden inwestor.

Frekwencja na hali 

azsuw.pl
Poczynania AZS UW w hali przy ulicy Banach ogląda z reguły około 60 osób. Na pewno to też irytuje zawodników, którzy co mecz muszą zapraszać swoich znajomych na spotkanie. „Na Zachodzie jest tak, że futsal jest sprofesjonalizowany i jest odrębną dyscypliną - Benfica, FC Barcelona, Sporting Lizbona mają swoje futsalowe zespoły” – mówi Michał  Kozłowski bramkarz AZS UW (póki co bez debiutu w Ekstraklasie,na swoim koncie ma 60 spotkań w futsalu). „Tam na mecze przychodzi po kilka, kilkanaście tysięcy ludzi, aby oglądać futsalistów z krwi i kości. Do dzisiaj wiele osób pyta z jakimi uczelniami gramy w lidze. Wtedy muszę tłumaczyć, że drużyna gra w Polskiej Lidze Futsalu, a nazwa jest związana z Uniwersytetem, bo gdyby nie ta instytucja i kilku zapaleńców jak Piotr Bartnik, Marcin Rosłoń, Tadek Kiełbiewski...tej drużyny na pewno by nie było – kończy popularny „Koza”, który również pracuje jako trener. Prowadzi dzieci w klubie Zwar oraz obecnie próbuje swoich sił w mediach sportowych na razie jako praktykant.

Pieniądze to nie wszystko ale bez pieniędzy to...

azsuw.pl
Na koniec zostawiłem wątek finansowy. Drużynę ciężko jest wzmocnić nowymi doświadczonymi zawodnikami bo tu nikt nie zarabia poważnych pieniędzy. Przez sezon jeśli każdy dostał tysiąc złotych to góra. „Futsal jest słabo rozreklamowany – mówi kapitan AZS UW Grzegorz Och ( 19 meczów w Ekstraklasie- 11 AZS, 5 Grembach Zgierz - łącznie 65 gier) - „Nie ma szkolenia w kierunku futsalu, młodzież nie ma gdzie się udać nawet gdyby byli zainteresowani, no i czynnik bardzo istotny warunki finansowe. W 4 lidze zarobisz większe pieniądze niż na poziomie 1 ligi futsalu. Futsal nie jest dyscypliną olimpijską, nie jest nigdzie ujmowany w dotacjach”. Temat kontynuuje Kozłowski, który również nie kryje rozczarowania "Nawet jeśli trafi się na jakiegoś pasjonata sportu, piłki...to woli on wspierać jakieś lokalne kluby Ligi Okręgowej, IV, czy III ligi. Wtedy jest Panem sponsorem lubianym przez okolicznych kibiców. Bardzo żałuję, że nie wygląda to tak jak na Śląsku, gdzie jest przecież wiele klubów wspieranych przez różne instytucje - miasto, większe i mniejsze firmy. U nas tego nie ma... nawet zainteresowania miasta, które woli wesprzeć drużynę II ligi waterpolo. Z tego co wiem nie można z niej spaść, ani awansować wyżej, a co więcej liga rozgrywana jest w formie kilku turniejów i tyle... No, ale jest to sport olimpijski". 

Co dalej?

azsuw.pl
Co więc czeka ten sport? Zdaniem byłego zawodnika AZS UW... oraz Warsaw Eagles Marcina Koziorowskiego nic dobrego. „Problemem jest brak pozytywnie zakręconych ludzi (organizują te PZPN), którzy byli by wstanie stworzyć coś z niczego, wypromować pozyskać kasę od sponsorów, przyciągnąć publiczność, oddzielić od piłki nożnej - znaleźć nową grupę fanów. Popatrzmy na rozwój PLFA. Jako były zawodnik obydwu tych dyscyplin mam porównanie i z pozycji kibica widzę ogromną różnicę - info o FA dociera do mnie z każdej strony o futsalu nawet nie wiem, które ostatnio AZS zajął miejsce w lidze, co zdobyła reprezentacja polski futsalu”?
Mimo tych wszystkich problemów i ciągłego tłumaczenia co to jest futsal znajomym, "akademicy" wciąż walczą o swoje istnienie i rozwój. Szczęście dla nich, że choć co jakiś czas ktoś rezygnuje z rożnych powodów z uprawiania sportu (praca, rodzina) to przychodzą młodzi ludzie, którzy chcą kontynuować tradycje futsalowe na uczelni. Jak choćby Adam Grzyb, były reprezentant Polski do lat 19 w futsalu, gdy grał jeszcze w Hurtapie Łęczyca oraz wychowanek Akademii Piłkarskiej Legii Eryk Stoch, który mimo, że w tym sezonie rozegrał dopiero 12 spotkań to już powoływany był do reprezentacji Polski U-21. Może umiejętności Eryka, tak jak jego kuzyna Kamila, pomogą wskoczyć AZS-owi na wyższy pułap. 

Komentarz

Kilku rzeczy tylko wciąż nie mogę zrozumieć,a na mecze chodzę od 2008 roku  (AZS UW - Pogoń 04 Szczecin). Czemu na hale nie można przyciągnąć studentów z pobliskich akademików przy Żwirki i Wigury? Czemu futsalu nie można zrobić sportu popularnego w środowisku akademickim? Zrobić szaliki AZS UW dla sekcji koszykarskiej, ręcznej, futsalowej. Podzielić a później zrobić konkursy na meczach. To zawsze jest atrakcyjniejsze niż same widowisko, które przyciąga tylko takich zapaleńców jak ja. Ludzie potrzebują czegoś więcej. Nie mówię już o cheerleaderkach na otwarciu sezonu bo to już w ogóle byłby kosmos. Ale tylko Ci którzy w niego mierzą osiągną sukces.
--
Fenomenalny gol Rafala Prażucha (27 sekunda) powinien zachęcić do przyjścia do hali Banacha 2a.
Kapitan AZS UW Grzegorz Och pozazdrościł gola koledze.

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że do kogoś ten komentarz dotrze. Mógłbym mi ktoś powiedzieć gdzie jest szansa trenowania futsalu? Mam 16 lat więc raczej chodzi mi o młodzików lub jakąś akademię. Oczywiście Warszawa..

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre pytanie mam identyczny problem może ktoś chciałby pomóc???

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam identyczną sytuacje może ktoś chciałby pomóc???

    OdpowiedzUsuń