Szukaj na tym blogu

czwartek, 4 października 2012

100łeczny komentarz

Jest to już setny wpis na moim Stołecznym Blogu Sportowym. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy odwiedzają SBS, bo chcą dowiedzieć się czegoś o lokalnym sporcie. Sporcie, który niestety ma się nieklawo. Nie będę podawał liczb odwiedzin bloga, bo z nikim się nie ścigam. Nie mam też powodów do chwalenia się ani też do żalenia. Jest parę spraw, które chce w najbliższym czasie poprawić, żeby wejść na kolejny poziom aby materiały były coraz bardziej interesujące czytelników. 

Znajomy z mediów mówił mi, że ludzie najbardziej chcą czytać i oglądać materiały o Legii. Gdybym chciał iść tym tropem założył bym kolejna stronę o "Wojskowych", siedział na Łazienkowskiej  i raportował o każdym nawet pozornie nic nie znaczącym szczególe. Ja jednak od początku chciałem pisać o mniej znanych dyscyplinach i choć piłka nożna jest moim ulubionym sportem wole go unikać (chyba, że niższe ligi). Po co mam pisać o zmarnowanej "setce" Lewandowskiego w meczu Man City - BVB skoro "cała Polska to widziała" i każdy wyrobił sobie o tym zdanie, opisze to "Przegląd Sportowy", rozrysuje "Piłka Nożna". Wolę pójść na mecz gdzie jest 30 kibiców, zrelacjonować ciekawie, oddając pasje amatorów z jaką uprawiają swoją dyscyplinę. Co do mainstreamu, nie czepiam się wpadek nad redaktora Szpakowskiego, który we wczorajszym meczu powiedział iż gospodarzami meczu Man City - Borussia jest Manchester... United. Wielbądy się zdarzają, boje się tylko meczu Polska- Anglia i przypominania Wembley 1973. Zresztą dwóch ostatnich meczów kadry nie oglądałem, więc tego też nie obejrzę jeśli taka będzie konwencja. 
Żałuję, że tak dużo moim materiałów jest z cyklu "stołeczny sport upada". Niestety chyba brakuje jakiejś koncepcji jak to wszystko w Warszawie organizować, bo tak naprawdę Miasto dając pieniądze każdemu po trochu, nie daje nikomu nic. Stołeczne kluby człapią w miejscu, byle przetrwać i dograć do końca sezonu. Rugbyści AZS AWF odpuszczą znów Puchar Polski  aby znów zaoszczędzą na wyjeździe parę złotych. Piłkarze ręczni AZS UW po wycofaniu sponsora, zamiast walczyć o Ekstraligę walczyć będą pewnie o środek tabeli. Do sezonu przygotowywali się w Warszawie, bo nie było pieniędzy na wyjazd na obóz treningowy. O koszykówce nie wspominam. Do tego fatalna sytuacja Skry, która od lat balansuje na krawędzi. Przykłady można mnożyć.
Stolica uważana jest za bogate miasto ale większość firm to kapitał zagraniczny i decyzje podejmowane są gdzie indziej. W Warszawie jest także dużo rozrywek, i częściej ludzie wybierają zostanie w domu przed TV lub pójście do kina, czy imprezę niż pójście mecz czy inne zawody. To że mieszkańcy stolicy nie są leniwi pokazują  imprezy biegowe, które na starcie gromadzą zawsze tabuny chętnych. Często nawet brakuje pakietów startowych dla pozostałych chętnych.To mnie nastraja optymizmem. Każda grupa ludzi, która chce coś w moim mieście zrobić dla rozwoju sportu cieszy mnie. Ci którzy na to się porywają muszą być pasjonatami z "Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych" silniejsi niż Avengersi.
Na koniec zapraszam na fejsbukowy profil SBS http://www.facebook.com/StolecznyBlogSportowy ... i do 200 wpisu. Serwus!
  

    

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz